Troszkę czasu minęło ale w końcu udało mi się dokończyć relację z mojego ostatniego "Majorsa" czyli maratonu w Tokio.
Na początku chciałbym wszystkim podziękować ,tym którzy wsparli moją zbiórkę na charity i pomogli zrealizować to biegowe marzenie.
Jak w przypadku większości maratonów wszystko zaczyna się od wizyty na Expo, odebraniu pakietów, małe zakupy, pamiątkowe foty itp.
Słyszałem od wielu uczestników poprzednich edycji, że to Expo jest wyjątkowe i zorganizowane z wielkim rozmachem.